Offseason 2025
Info o Drafcie

Draft: 25-26 czerwca 2025
Wybory Magic: 16 (oddany do Grizzlies), 25, 46, 57
Mock: Tankathon

Przyszli do Magic

Desmond Bane (G) - z Grizzlies


Odeszli z Magic

Kentav. Caldwell-Pope (G) - do Grizzlies
Cole Anthony (G) - do Grizzlies
Gary Harris (G) - FA
Cory Joseph (G) - FA


Southeast Division
DrużynaWL%
Orlando Magic 41410.500
Atlanta Hawks 40420.488
Miami Heat 37450.451
Charlotte Hornets 19630.232
Washington Wizards 18640.220
Liderzy
Punkty Zbiórki
Banchero 25,9
F. Wagner 24,2
Suggs 16,2
Banchero 7,5
Carter Jr. 7,2
Bitadze 6,6
Asysty Przechwyty
Banchero 4,8
F. Wagner 4,7
Suggs 3,7
Suggs 1,5
Caldwell-Pope 1,3
F. Wagner 1,3
Bloki Minuty
Bitadze 1,4
Isaac 1,1
Suggs 0,9
Banchero 34,4
F. Wagner 33,7
Caldwell-Pope 29,6
Shoutbox
Podsumowanie sezonu - jingles
Autor: jingles | Data dodania: 07.06.2025, 11:30
jin subiektywnie

Jak tu ocenić miniony sezon?

Z perspektywy oczekiwań przed nim? Oczekiwań rozbudzonych przez zeszłoroczną walkę z Cavs w playoffs, przez rozwój kluczowych graczy, przez dodanie do składu doświadczonego gracza 3 and D w postaci KCP, którego podpisanie z rynku wolnych agentów było przez większość ekspertów piszących o NBA uznawane za fenomenalny ruch? A może przez zapowiedzi z Media Day o dbaniu o małe mecze, które w zeszłym sezonie narobiły problemów z walką o HCA w pierwszej rundzie...

A może z innej perspektywy? Z takiej, w której czterech najlepszych statystycznie graczy sezonu opuściło łącznie 157 (!!!) spotkań, średnio 39 na głowę, prawie połowę z całego sezonu! I z takiej, w której Cory Joseph musi grać jako podstawowy PG. A rookie Tristan da Silva gra 38 razy w pierwszej piątce.

Powiem tak - nie można być zadowolonym z sezonu, w którym drużyna notuje spadek liczby zwycięstw o 6 w porównaniu z sezonem poprzednim, o playoffs musi walczyć w play-in, a w I rudzie odpada wynikiem 1-4 z aktualnymi mistrzami. Ale biorąc pod uwagę wspomniane wyżej okoliczności, dojechanie rzutem na taśmę z bilansem do 50% to nie lada osiągnięcie, bo śmiem twierdzić, że zdecydowana większość drużyn, która zostałaby tak dotknięta kontuzjami, nie awansowałaby do playoffs.

Jestem oczywiście zawiedziony wieloma aspektami, o których rozpisywaliśmy się już na prawo i lewo przez cały sezon - skandaliczna skuteczność za 3 (31,8%, ostatnie miejsce w lidze), skandaliczna skuteczność za 3 Franza Wagnera - jednego z liderów (poniżej 30%, o playoffach nie wspomnę, tzn wspomnę ale później...), zawód w postawie na boisku KCP, dużo poniżej oczekiwań, szczególnie w skuteczności za 3 (34,2%, najgorzej od 9 sezonów), zawód w postawie na boisku Isaaca, zdrowego Isaaca, który miał być dzikiem w obronie, a był tam po prostu poprawny, a całościowo nijaki (ale też grał zaledwie nieco ponad 15 min na mecz).

Sporo tych rzeczy, a nie wymieniłem jeszcze wszystkich. Mimo to 41-41, zmęczenie Celtów w playoffs, druga obrona w lidze (choć tu sceptycy wskazują, że gramy na słabym Wschodzie i realnie to gdzieś koło TOP 5-7, ale to żadna ujma, obrona Magic ewidentnie jest topowa), jak na tyle przeciwności losu to wręcz niewiarygodne. I dlatego tym bardziej możemy czuć niedosyt, ale zamiast lamentować lepiej spojrzeć w przyszłość, która MUSI być lepsza.



---

A sam miniony sezon to rollercoaster.

3-1 na początek, 50 pkt Banchero w meczu z Indianą, a po porażce z Bulls w kolejnym meczu wyrok - Paolo wypada na długie tygodnie z kontuzją. Seria porażek, aż w końcu odbicie, przejęcie roli lidera przez Wagnera i Magic znów zaczynają wygrywać. Po 5 porażkach zaraz po kontuzji Banchero w kolejnych 13 meczach wygrywamy 12!

Niespełna tydzień później z gry wypada Franz Wagner, z tą samą kontuzją mięśni brzucha co Banchero. Dramat! Mimo to Magic nie kładą się załamani, nie stają pod ścianą z rękami do góry, walczą! Potrafią wyrwać zwycięstwa Miami, Bostonowi, czy Knicksom, na wyżyny swoich umiejętności wspinają się tacy gracze jak da Silva czy Queen, drużyna gra na 150% swoich możliwości. W międzyczasie sezon kończy Mo Wagner, zerwany ACL, kontuzjowany nadal Franz siedząc na ławce topi załamaną twarz z dłoniach. Jakby tego było mało na początku stycznia z gry wypada Suggs, wraca pod koniec stycznia, na jeden mecz... Schodzi z urazem kolana, po krótkim czasie Magic przekazują informację, że obrońca przeszedł operację kończącą jego sezon...

W międzyczasie wraca Banchero, jakiś czas później Wagner. Paolo początkowo ewidentnie nie jest sobą, nie dojeżdża fizycznie, jest nierówny. Cała drużyna wygląda nieswojo i przegrywa mecz za meczem, a po 9 porażkach w 10 meczach na przełomie stycznia i lutego bilans spada poniżej 50%. Kibice nie zastanawiają się już nad szansami na HCA, nie zastanawiają się nad bezpośrednim awansem do playoffs, zaczynają zastanawiać się czy aby na pewno play-in będą możliwe do osiągnięcia.

Bo gdy Banchero i Wagner zaczynają wracać do swojej gry, to Magic przegrywają 3 must-winy z rzędu w ważnym momencie sezonu - dwukrotnie z Raptors, raz z Bulls - wszystkie u siebie!!! Po tych meczach nasz bilans wyglądał bardzo źle - 29-35. Od tego momentu Banchero wszedł na najwyższe obroty, dwoił się i troił, dostał wsparcie od Franza, a terminarz Orlando był stosunkowo łatwy i nasi ulubieńcy zdołali wygrać 12 z 18 ostatnich spotkań dojeżdżając na 7. miejscu na Wschodzie do play-in z bilansem 41-41.

---

Mecz play-in z Hawks był bardzo dobry pod względem drużynowym. Słabiej zagrali Banchero i Wagner, ale nie było potrzeby by zagrali lepiej, bo supermoce uruchomili w sobie Anthony, Carter Jr. i Black - odpowiednio 26, 19 i 16 pkt. Nasi ulubieńcy pokonali pewnie Atlantę 120-95, a spragnieni emocji kibice w Kia Center, pijani zwycięstwem krzyczeli "We Want Boston"!



W playoffs była walka, ale ewidentnie zabrakło jakości. Nie dostawaliśmy blowoutów od Celtów, ale widać było w tych meczach, że aktualni mistrzowie są o poziom wyżej od nas. Udało się wygrać jedno spotkanie u siebie, ale na więcej nie starczyło sił, chociaż Boston na pewno nie wspomina miło tej serii. Z resztą jak całych tych playoffów, ale to już inna historia.

Banchero w PO pokazał po raz kolejny, że jest jednym z najlepszych młodych graczy w lidze. 29,4 pkt, 8,4 zb, 4,2 ast na mecz, ponad 44% za 3 przy ponad 5 próbach na mecz, aż dziw że ogólną skuteczność z gry miał niższą - 43,5%. No i znów gorzej z linii osobistych - tylko 66%.

Franz Wagner też robił co mógł - 25,8 pkt, 4,8 zb, 5,6 ast, 77% FT. A nie robił, czego nie mógł (przez cały sezon) - 18,9% za 3 przy prawie 7,5 próbach na mecz, nawet nie wiem jak to opisać, skomentować. Być może "katastrofa" jest tutaj słowem dobrze oddającym ten fakt.

Mimo wszystko Magic nie zrobili w tych playoffach wstydu. Uwidoczniło się jednak co trzeba wzmocnić i nad czym pracować.



MVP

Paolo Banchero - tu nie ma absolutnie żadnych wątpliwości, totalny no-brainer, Banchero jest liderem Orlando Magic, najlepszym zawodnikiem, franchise playerem. Franz Wagner musi zaakceptować rolę Robina. Paolo w sezonie zasadniczym był liderem w punktach, zbiórkach, asystach i minutach. I to wszystko w wieku 22 lat. Trzeba dać mu maksymalny kontrakt i stworzyć drużynę, z której nie będzie chciał odejść. On będzie jeszcze lepszy, a już teraz jest świetny. Możemy się tylko zastanawiać jak wyglądałby dla niego ten sezon gdyby nie kontuzja.





DPOY

Jalen Suggs - umówiliśmy się z kolegami redaktorami, że wybierając zawodników do nagród indywidualnych nie będziemy brali pod uwagę liczby rozegranych przez nich spotkań. Suggs rozegrał ich tylko 35, ale w mojej opinii był najlepszym defensorem i jego gra miała największy wpływ na obronę całej drużyny. Zawsze nieustępliwy, agresywny, zadziorny, z energią, z sercem. Lider drużyny w przechwytach (1,5 na mecz), do tego 4 zb i prawie 1 blok na mecz - trzeci w tej kategorii w drużynie, a to gracz z pozycji nr 1-2. Oby tylko nauczył się tak wykorzystywać swoje atuty by mniej narażać się na kontuzje.





6th Man

Mo Wagner - tu też nie mogło być inaczej. I podobnie jak w przypadku Suggsa - możemy tylko żałować, że starszy w braci Wagner zagrał w zaledwie 30 spotkaniach. Spędzał na boisku średnio niespełna 19 min i notował w tym czasie świetne 12,9 pkt, 4,9 zb trafiając 56% z gry i 36% za 3. Poza tym dawał niesamowitą energię, której nie widać w statystykach i zagrzewał kolegów do walki. Zdrowiej Mo i wracaj do nas!






Oczekiwania na offseason

Nie sądziłem, że pisząc to podsumowanie pierwsze z oczekiwań będzie już zrealizowane - rebranding. Wyszło naprawdę OK, ale o tym pisałem już kilka dni temu.

Jakie dalsze oczekiwania? - Oczywiście wzmocnienie drużyny. Łatwo powiedzieć. Potrzeby i słabości mamy dość dobrze zidentyfikowane - shooting, ogólnie poprawienie ataku, poprawienie kreowania gry (rozgrywający), ale też dodanie jakości pod koszem. Mówi się o tym, że Magic mają być aktywni zarówno w rozmowach transferowych, jak i na rynku wolnych agentów. I właśnie na to liczę, na aktywne szukanie wzmocnień, żeby mówienie o tym, że przebudowa się skończyła i czas zacząć walczyć o najwyższe cele, nie było tylko mówieniem.

Magic mają w tym roku dwa wybory w pierwszej i dwa wybory w drugiej rundzie draftu. Aż się prosi by chociaż jednego z tych pierwszorundowych picków użyć w wymianie w celu pozyskania wzmocnienia na już. Co ważniejsze - Magic mają również bardzo ciekawy swap picków z Suns na przyszły sezon. W Phoenix szykuję się wstrząs, być może przebudowa. To może oznaczać, że ich wybór w przyszłym drafcie będzie bardzo wartościowy. Dlatego liczę, że albo ten swap zachowamy, a jeśli mielibyśmy go wymienić, to w naprawdę grubej wymianie.

To jeśli chodzi o management. Natomiast koniecznie, koniecznie, koniecznie Franz Wagner musi popracować w to lato nad rzutem i głową. On musi być groźniejszy zza łuku, wtedy może zostać naszym nowym, lepszym Hedo Turkoglu. Liczę, że przepracuje solidnie lato, zidentyfikuje źródła problemu i będzie w stanie te problemy rozwiązać.



Ulubione momenty sezonu

1. 50 pkt Banchero z Pacers

Highlights

Banchero został czwartym po Shaqu, Andersonie i T-Macu zawodnikiem Magic, który zdobył 50 pkt w meczu. Jest też najmłodszym z takim osiągnięciem. Taki występ nie zdarzył się w Orlando od czasów McGrady'ego. Do tego był to wyrównany mecz, ze zwrotami akcji, zakończony zwycięstwem. Brawo P5, chcemy więcej!

2. Zwycięstwo z Bostonem w wigilię Wigilii, bez Banchero i Wagnera

Highlights

Oglądałem ten mecz w Wigilię rano, z córkami, przy śniadaniu, wszyscy w koszulkach Magic. W okolicach połowy u młodzieży nastąpiło znudzenie połączone z brakiem wiary w zwycięstwo (to drugie wystąpiło również u mnie). Córki poszły do siebie rysować, ja oglądałem dalej, a gdy Magic zaczęli się zbliżać do rywali to zawołałem je. Przybiegły i czwartą kwartę, wraz z emocjonującą końcówką oglądaliśmy już wspólnie, a po końcowym gwizdku tańczyliśmy i śpiewaliśmy "Łooooo oooo oooo ooo Orlando Magic, Orlando Magiiiiic". Skrzatos ma filmiki na dowód :D

3. Game-winner Wagnera z Lakers

Highlights

Okoliczności oglądania przez mnie tego meczu też są ciekawe. Byłem wtedy na konferencji z pracy, nie mogłem obejrzeć na żywo, ani też rano, czekałem aż konferencja się skończy, a ja będę miał 2h czekania na pociąg. Usiadłem gdzieś w kącie, w Złotych Tarasach i oglądałem na telefonie. Świetny wyrównany mecz, fantastyczny Franz, 4/10 za 3 w całym meczu i ta najważniejsza trójka, przy której serce chciało wyskoczyć z emocji. Wow!

4. Game-winning timeout Wagnera i game-winner Banchero ze Spurs

Highlights

To nie był łatwy mecz dla Magic, Banchero nadal nie w formie po powrocie po kontuzji, 17 pkt na słabej skuteczności, 0/4 za 3, ale... ten najważniejszy rzut trafił na 25 sekund do końca. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie fantastyczne zagranie Wagnera, który złapał piłkę i w locie za końcową linię wziął timeout. To Franz był bohaterem tego spotkania - 33 pkt, 12 zb i ta kluczowa akcja.

5. Wygrana z Pelicans na przełamanie po 5 porażkach z rzędu po kontuzji Banchero

Highlights

Ten wybór może okazać się dziwny, ale pewne zwycięstwo na przełamanie i okoliczności w jakich oglądałem mecz zrobiły swoje. A okoliczności były takie, że siedziałem sobie w fajnym hotelu, piłem whisky z odrobinką coli, gadałem ze skrzatosem, moja narzeczona już spała, na plecach jersey Wagnera. Chilloucik, przełamanie i w efekcie fajne wspomnienie.



I takoż widzę miniony sezon licząc, że kolejny będzie dużo lepszy!!! GO MAGIC!!!
Komentarze
Nick: Rejestracja
E-mail:

| Zapomnij
Content Management Powered by CuteNews