Podsumowanie offseason - jinglesNa początek spójrzmy raz jeszcze na offseason. Tym razem skrótowo, bo pisałem już obszerne podsumowanie, pisaliśmy również o konkretnych ruchach.
Wiem, że jestem z tym nudny, ale naprawdę się jaram - rebranding! Jak ja się z niego cieszę, jak mnie się podobają te stroje, to logo, ten parkiet, ten niebieski kolor! Wspaniale się to wszystko prezentuje, z resztą bezstronni komentatorzy też wyrażają się pozytywnie, szczególnie w kontekście powrotu do pasiaków rodem z lat 90-tych.
A jeśli chodzi o ruchy kadrowe... Największymi potrzebami w O-Town były trójki i playmaking. Magic sprowadzili zatem Desmonda Bane'a i Tyusa Jonesa. Te ruchy wydają się być idealnie spasowane pod tą drużynę, szczególnie że Jones dostał 1-roczny kontrakt (a Trae Young nie dostanie póki co przedłużenia od Hawks, tak tylko sobie piszę...). Bane w minionym sezonie trafiał 39% za 3, przy 6 próbach na mecz. Do tego potrafi prowadzić piłkę, ale nie jest tak, że koniecznie potrzebuje jej dużo by być produktywnym. I jeszcze jest przyzwoitym defensorem. Na papierze wygląda to naprawdę spoko, mimo tych wszystkich poświęconych picków w drafcie.

Apropos draftu, Richardson i Penda. Ten pierwszy to również strzelec, co pokazał i potwierdził w nic-nie-znaczącycm-no-ale-zawsze-coś preseason. Penda z kolei wygląda na bardzo silnego, chociaż on pewnie będzie miał dłuższy rozpęd do NBA. Obaj wyglądają jednak co najmniej solidnie.
Z drużyny odeszli KCP (który nie wypalił), Anthony (który był nierówny), Houstan (bardzo jestem ciekaw czy odegra jakąś większą rolę niż game-winner w meczu preseason), Gary Harris (spokojnie, nie lamentujcie tak ;-)) i Cory Joseph (który z przymusu grał w wyjściowym składzie w playoffs). W teorii zmiany kadrowe wyglądają dla mnie jak solidny upgrade. W praktyce będziemy obserwować od środy.
Podsumowanie preseason - skrzatos4 mecze preseason i 4 zwycięstwa. Brzmi nieźle, prawda? Ale to tylko mecze przedsezonowe i nie powinniśmy wyciągać z nich daleko idących wniosków. W pierwszym sparingu mierzyliśmy z Heat w Puerto Rico i wygraliśmy 126-118 dając sporo pograć rezerwowym. Z nominalnych zawodników s5 nie zagrał Wagner (odpoczynek) i Suggs (rekonwalescencja po kontuzji). W ich miejsce wyszli Da Silva i Jones, a na SG nasz nowy nabytek Dasmond Bane. Cała piątka zagrała około kwadransa, a więcej czasu gry dostali zmiennicy, z których najlepiej wypadł nasz rookie Jase Richardson (13 pkt, 3/3 za 3).
W kolejnym meczu nasi ulubieńcy stanęli naprzeciw 76ers (dalej w niepełnym składzie) i pokonali ich 128-98. Do wyjściowego składu wrócił Franz, więc czekaliśmy tylko na Suggsa, który z każdym dniem jest coraz bliżej powrotu. Starterzy zagrali po około 20 minut, najlepiej spisał się Wendell Carter Jr (20 pkt i 13 zb), solidnie (tym razem jako zmiennik) spisał się Tristan, a z ławki znowu 100% celnych trójek miał Richardson.
Trzecie spotkanie, pierwsze we własnej hali i kolejny pojedynek z rywalami zza miedzy. Znów inny wyjściowy skład, ale i znów zwycięstwo (120-104). Najwięcej czasu gry dostali rezerwowi, było dużo rzutów osobistych, które dobrze wykonywaliśmy (34/38) i mogliśmy cieszyć się z kolejnej wygranej.
Czwarty i ostatni mecz PreSeason rozegraliśmy z New Orleans Pelicans w Kia Center. Orlando ponownie z prawdopodobną s5 jaką wyjdzie na inaugurację sezonu: Jones, Bane, Wagner, Banchero, Wendell Carter Jr. Czas gry był dla zawodników z podstawowego składu zwiększony, ponieważ był to ostatni sprawdzian przed Regular Season. Bardzo dobrze spisał się Franz (24 pkt), double-double zaliczył Paolo (19 pkt, 10 zb), solidnie (jak cały PreSeason) Wendell, przyzwoicie Jones, a tylko Bane miał gorszy rzutowo mecz (0/4 za 3), choć nie miało to wpływu na wynik, bo inni dobrze rzucali z dystansu (drużynowo 14/41 zaa łuku). 132-125 dla Magic i komplet zwycięstw w meczach przedsezonowych daje powiew optymizmu.

Pokrótce kto najbardziej się wyróżnił? Powiedziałbym, że najlepszym graczem Magików był Carter Jr, w nieco ponad 19 min zaliczał 14 pkt na 65% skuteczności i dokładał 7,3 zb. Fajnie pokazał się Tristan, który notował średnio 10,5 pkt, 40 % za 3 w niespełna 15 minut na parkiecie. Ostatnim wyróżnionym będzie nasz rookie Jase Richardson, który pięknie wszedł w drużynę, trafił 62% rzutów zza łuku i naprawdę pokazał trenerowi Mosleyowi, że nie będzie chciał w Regular Season tylko zbijać piątek, ale że powalczy o miejsce w rotacji Orlando. PreSeason za nami, czas na prawdziwe granie!
Jak typują nas inni - ssonicslKto jest faworytem do mistrzostwa? Oczywista oczywistość, że Oklahoma. Będę bardzo zdziwiony jeśli nie powtórzą sukcesu z poprzedniego sezonu, bo mają wszystko aby to zrobić. A jak typują amerykańscy bukmacherzy? Widzą nas mniej więcej tak: dobra drużyna, top 10 ligi, ale jeszcze nie gotowa na większy sukces. Gdybym nie był fanem Magic to pewnie i bym się zgodził, no ale jestem, więc mówię: „jeszcze się zdziwicie!” ;D
A oto kilka wybranych typowań:
Hard Rock: 1. Thunder 240; 2. Nuggets 650; 3. Cavaliers 650; 4. Knicks 850; 5. Rockets 1000; 10. Magic 2250 (ex aequo z Hawks).
DraftKings: 1. Thunder 245; 2. Nuggets 600; 3. Cavaliers 750; 4. Knicks 900; 5. Rockets 1100; 9. Magic 2200.
Bet MGM: 1. Thunder 240; 2. Nuggets 550; 3. Cavaliers 750; 4. Knicks 900; 5. Timberwolves 1300; 8. Magic 1800 (ex aequo z Clippers).
Fanduel: 1. Thunder 200; 2. Cavaliers 650; 3. Nuggets 700; 4. Knicks 1200; 5. Clippers 1700; 8. Magic 2000.
ESPN: 1. Thunder 200; 2. Cavaliers 650; 2. Nuggets 650; 4. Knicks 1000; 5. Rockets 1400; 8. Magic 1800 (ex aequo z Timberwolves).
A jak to wygląda w Polsce? Podobnie rzecz jasna, z jednym wyjątkiem. Superbet widzi nas w top 5-7.
Superbet: 1. Thunder 3.5; 2. Cavaliers 9.0; 2. Nuggets 9.0; 4. Knicks 10.0; 5. Rockets 15.0; 5. Lakers 15.0; 5. Magic 15.0.
STS: 1. Thunder 3.5; 2. Nuggets 8.0; 3. Cavaliers 8.5; 4. Knicks 10.0; 5. Rockets 12.5; 8. Magic 20.0 (ex aequo z Warriors i Clippers).
Fortuna: 1. Thunder 3.45; 2. Nuggets 7.5; 3. Cavaliers 9.0; 4. Knicks 9.5; 5. Rockets 11.0; 10. Magic 23.0.
Betclic: 1. Thunder 3.3; 2. Nuggets 7.0; 3. Cavaliers 8.5; 4. Knicks 9.0; 5. Rockets 10.0; 10. Magic 22.0.
Co potraktuję jako sukcesjinglesMistrzostwo NBA! Ale to sfera marzeń. Schodząc na ziemię i patrząc realnie - dojście do Finału Konferencji to byłoby coś. a na koniec Regular Season TOP 3 Wschodu.
skrzatosDwa lata z rzędu pierwsza runda PlayOffs, więc teraz czas na coś więcej. Tym bardziej po wzmocnieniu składu nasi ulubieńcy powinni być lepsi (wraz z dalszym rozwojem Banchero, Wagnera i jeszcze powrotem Suggsa), a nie zapominajmy, że Wschód po kontuzji Tatuma i Haliburtona otworzył się i jest szansa na realne wejście do top4. Plan minimum? Pierwsza czwórka i druga runda PlayOffs. Co potraktuję jako sukces? Top 15 ataku ligi i Finał Konferencji.
ssonicslFinał konferencji. Półfinał jest przeze mnie oczekiwany. No dobra. Jeśli przegramy w półfinale np. 3-4 z Knicks, po zaciętych spotkaniach to też powiem „Sukces!”. Ale wolę powiedzieć „Sukces!” po dojściu do EC Final.
Co będzie porażkąjinglesNa pewno zakończenie sezonu na czymkolwiek niżej niż druga runda playoffs, a jeśli chodzi o RS - bez przewagi parkietu. I jeśli po raz kolejny Magic będą szorować po dnie tabeli pod względem trójek, to również uznam za wtopę i porażkę.
skrzatosNaszą porażką będzie znów (choć nie ma na to nikt żadnego wpływu) rozwalony skład przez kontuzje. A sportowo? Choć w to nie wierzę, to dalej będziemy ceglić za 3 i nie wyjdziemy z ostatniej dziesiątki ligi pod względem ataku – tego wcale nie chcę widzieć...
ssonicslPonowne odpadnięcie w pierwszej rundzie playoffów. W sumie to widziałem typowanie na US Today i tam w przewidywaniach na ten sezon znalazło się to: (5) Hawks def. (4) Magic. Brrrrrrrr. Za dużo $ zainwestowaliśmy aby znowu odpadać na samym początku playoffowej rywalizacji. Mamy swoje 3 lata na „big thing” i nie możemy dreptać w miejscu. Czas na znaczącą poprawę.
Co będzie naszym X-FactoremjinglesZdrowie, przede wszystkim zdrowie. W minionym sezonie ekipa z O-Town wygrała 41 spotkań mając absurdalny szpital w składzie. Zdrowi zawodnicy powinni zrobić o wiele lepszy bilans. Póki co poza starszym Wagnerem i Suggsem wszyscy są zdrowi. Suggs powinien wrócic dość szybko, na Wagnera poczekamy dłużej. Grunt, żeby kontuzje omijały liderów. Jeśli chodzi o konkretnego gracza, myślę że naprawde sporą różnicę powinien zrobić Bane.
skrzatosNaszym x-factorem może być ławka, która rwie się do gry i na serio może dobrze wyglądać w porównaniu z drugimi garniturami innych drużyn. Elektryczna i agresywna obrona (Isaac, Black), w połączeniu z mądrym rozgrywaniem (Jones) i strzelcami za 3 (Da Silva, Howard, Richardson) może dać nam wiele radości w nadchodzącym sezonie. I na to liczę!
ssonicslTrójki. W końcu zaczniemy je trafiać. Bane, da Silva, Jones, Richardson będą się kręcić w okolicach 40%, Banchero w pobliżu 40% i tylko Franz ponownie na 28% ;) Ale to będzie ten sezon w którym nie będziemy na dnie tabeli jak to ostatnio bywało, tylko na solidnym 15 miejscu…
Typ bilansu i miejsce w ECjingles: 54-28 - Myślę i wierzę, że Magic będą w TOP 3, dlatego jeśli miałbym przewidywać konkretne miejsce - 3.
skrzatos: 51-31 - 3. miejsce w Eastern Conference
ssonicsl: 52-30 - Niezmiennie typuję top4 z wiarą w top3. W zasadzie to gdyby nie kontuzje w zeszłym sezonie to już top4 byłoby odhaczone i mógłbym ze spokojem napisać wyłącznie o top3. No ale... łyżeczką, nie chochlą;)
Typy nagród indywidualnychjinglesMVP: Paolo Banchero i tu w zasadzie nie trzeba nic dodawać. Mam nadzieję, że nasz lider zahaczy o TOP 10 najlepszych graczy w lidze.
MIP: Anthony Black. Tylko nie wiem czy to bardziej mój typ czy moje życzenie. Mam słabość do tego zawodnika, a w połączeniu z naszymi potrzebami chciałbym, by naprawdę zrobił postęp i założył buty naszego podstawowego PG na przyszłość. Ma do tego potencjał, coraz lepiej rzuca, ponadprzeciętnie broni, ma wysoki sufit i oby do niego doskoczył.
DPOY: Serce mówi Isaac, rozum mówi Suggs. Z tym sercem chodzi mi o to, że elitarny w obronie Judah mógłby zrobić dużą różnicę, nie to że mam coś do Suggsa. Jalen powinien trochę uspokoić wariactwo, bo szkoda zdrowia.
6th Man: Jeśli Black zrobi ten postęp, o którym pisałem wyżej to on. Ale równie dużo może dać z ławki Tyus Jones. Jeden z tych dwóch.
skrzatosMVP – Paolo Banchero. Lider, All-Star, All-NBA Team. To co poprzedni sezon mu zabrał, to ten mu odda.
6th MAN, MIP – Tristan Da Silva. Rozwój Tristana może być bardzo widoczny po pierwsze, dlatego że będzie to jego drugi sezon w NBA, po drugie dostanie więcej minut pod nieobecność zabierającego dużo rzutów Anthony'ego, po trzecie doświadczenie i jego rola na Eurobaskecie to bezcenna sprawa.
DPOY – Jonathan Isaac. Judah ma do udowodnienia przede wszystkim to, że samo bycie zdrowym nie wystarczy. W poprzednich rozgrywkach liczyliśmy, że będzie się bił o DPOY w całej NBA, ale Jonathan czasami wyglądał tak, jakby tylko za wszelką cenę nie chciał sobie nic zrobić i nic innego się nie liczyło. Teraz zrzucił parę kg, powinien być bardziej mobilny w obronie i zobaczymy czy wróci nasz dawny energizer obrony.
ssonicslMVP – Paolo Banchero. Tak naprawdę to myślę, że Paolo może się zakręcić w okolicach 7-8 miejsca w głosowaniu na MVP w całej lidze, więc nie mamy o czym dyskutować w perspektywie MVP Magic.
MIP – Tristan da Silva. Te trójki na Eurobaskecie narobiły mi apetytu na ten sezon. Obym się nie pomylił i Tristan został zawodnikiem na +40%.
DPOY – Jalen Suggs. Tyko, żeby był zdrowy. Bo jak będzie zdrowy, to bez wątpienia będzie naszym dyrygentem w grze defensywnej.
6th Man – Trudny wybór… Tyus Jones. Nie wiem dlaczego.