Poniższe opisy są mieszanką prostych statystyk oraz moich subiektywnych odczuć, dlatego zapraszam do polemiki i wyrażania własnych opini na temat samych zawodników jak i mojej oceny. Zawodnicy wymienieni w kolejności alfabetycznej.
Arron Afflalo
Afflalo to zawodnik, co do którego mam najbardziej mieszane uczucia z całej drużyny Magic. Z jednej strony najlepiej punktujący gracz drużyny (z najładniejszym rzutem), notujący obecnie najlepsze w karierze średnie pod względem punktów, zbiórek i asyst. Z drugiej strony gracz, który gdyby lepiej wykorzystał swój potencjał to mógłby zdobywać 25 pkt/m. Jego firmowe zagranie w tym sezonie to rzut z 5. metra z kąta 0 stopni po obrocie z post-up. Trójki rzuca jednak na razie najgorzej od debiutanckiego sezonu (35,5%), a z piłką przypomina czasem spłoszone zwierzę, przez co wciąż nie bardzo mogę się do niego przekonać.
Gustavo Ayon
Meksykanin po tragicznym początku sezonu zaczął w końcu grać trochę lepiej, szczególnie w kilku ostatnich spotkaniach, po tym jak kontuzji nabawił się Big Baby. Wcześniej nie dostawał wielu minut i nie mógł w pełni pokazać swych umiejętności. Grając około 30 minut w meczu Ayon jest w stanie ocierać się o double-double, a teraz ma szansę pokazać na co naprawdę go stać.
Glen Davis
To chyba najlepiej czujący rolę lidera zawodnik obecnych Magic. Nieco ograniczył liczbę niepotrzebnych rzutów z półdystansu i wciąż pozostaje drugim punktującym i zbierającym drużyny (16 pkt/m, 7,9 zb/m). Jego wpływ na wyniki Magic może być upatrywany w tym jak ekipa z O-Town radzi sobie po kontuzji, której nabawił się w meczu z Wizards (Magic przegrali 5 kolejnych meczów). Kontuzja barku wykluczy go z gry na około miesiąc. Big Baby jest też chyba jednym z niewielu (a może jedynym) zawodnikiem w NBA, który po uroczystym ukrojeniu indyka z okazji Święta Dziękczynienia po meczu, urwał całe udko i pomaszerował do szatni jedząc je i nie ukrywając, że bardzo mu smakuje ;-)
Moe Harkless
Harkless pod nieobecność Turkoglu na stałe zagościł w pierwszej piątce i pokazał się wiele razy ze świetnej strony w obronie, notując chociażby trzykrotnie mecze z 4 blokami (w tym dwa takie pod rząd). Debiutant wyróżnia się również na tablicach, jednak brakuje nieco jego większego wykorzystania w ataku (chociaż jego niektóre dobitki czy wsady robią wrażenie, jak chociażby ostatnio wsad nad Robinem Lopezem - 2. miejsce w TOP10 nocy). Element, który Harkless musi bezwzględnie poprawić to osobiste - 43,5%, najgorzej z całej drużyny.
DeQuan Jones
Po kilku występach w pierwszej piątce na początku sezonu, Jones ostatnio pojawia się na parkiecie zdecydowanie rzadziej. Ciężko poddać jego grę analizie, bo po prostu nie dostał odpowiedniej ilości minut. Po Ishu Smithie jest najsłabiej punktującym i rzucającym z gry zawodnikiem Orlando.
Josh McRoberts
McRoberts miał być tylko dodatkiem do wymiany, na mocy której Florydę opuścił Howard. Tymczasem, mimo małej ilości minut spędzanych na parkiecie i niezbyt pokaźnych średnich, zdobył on sympatię wielu kibiców Magic swoją postawą na boisku, której nie widać w statystykach. Skrzydłowy potrafi rzucić za 3, kilkukrotnie kończył też akcje ładnymi slam dunkami, a jego boiskowa mądrość sprawia, że może być on niezłym uzupełnieniem ekipy z luką na pozycji PF, bo raczej ciężko się spodziewać by jego przyszłość na długo była związana z będącymi w trakcie przebudowy Magic.
E'Twaun Moore
Moore odkąd tylko dołączył do Orlando Magic jest jednym z największych pozytywnych zaskoczeń. Gracz bardzo dobrze radzi sobie jako zmiennik Nelsona, chociaż jego średnia asyst maleje z każdym tygodniem i obecnie wynosi tylko 2,8 as/m. Obrońca jest za to najlepiej rzucającym za 3 w drużynie (39,1%), a biorąc dodatkowo pod uwagę ile zarabia (nieco ponad 760 tys. $) - możemy być jego postawą wręcz zachwyceni.
Jameer Nelson
Nelson im dłużej trwa sezon, tym lepiej sobie radzi. Notuje obecnie zdecydowanie największe średnie asyst i zbiórek w karierze (6.9 as/m, 4,1 zb/m). Słabiej rzuca jednak zza łuku (33%) i ogólnie z gry (41%), co jednak nie przeszkadza mu zdobywać 13 pkt/m. Jeśli rozgrywający poprawi skuteczność, to obecny sezon może być jego najlepszym jeśli chodzi o wykręcane cyferki.
Andrew Nicholson
Kanadyjski debiutant radzi sobie w swym pierwszym sezonie całkiem nieźle, choć na zaufanie trenera będzie musiał jeszcze zapracować. Vaughn bowiem czasem bardzo ogranicza minuty Nicholsona. Z drugiej strony Andrew kilka razy wystąpił w pierwszej piątce, a jego gra w ataku daje powody do optymizmu, bowiem Nicholson świetnie rzuca z półdystansu i ma dużą lekkość kończenia akcji bliżej kosza. Jest on 13. wśród debiutantów w zdobywanych punktach (7,4 pkt/m), oraz 3. w skuteczności (53,2%) wśród debiutantów, którzy oddali wystarczającą ilość rzutów, by brać ich pod uwagę. Rookie ma jednak sporo do poprawy w obronie i walce o zbiórki.
Kyle O'Quinn
Moje odczucia co do O'Quinna są podobne do tych w kierunku McRobertsa - zawodnik mało wykorzystywany, ale jak już pojawia się na parkiecie to miło się patrzy na jego zaangażowanie w grę. Ciężko powiedzieć coś więcej o jego umiejętnościach, bo zwyczajnie nie mieliśmy okazji ich zobaczyć. Jedno jest pewne - osobiste rzucać potrafi (12/12 w tym sezonie).
J.J. Redick
Redick rozgrywa przełomowy sezon w swej karierze i ma coraz większy wpływ na wyniki drużyny, o czym świadczą zwycięstwa gdy J.J. gra dobrze i porazki gdy mecze mu nie wychodzą. Łatwość oddawania rzutów przez tego obrońcę, również z trudnych pozycji, robi wrażenie, ale poza średnią 14,1 pkt/m Redick notuje też rekordowe 4,8 as/m. Jego wysoka forma i kończący sie kontrakt mogą sprawić, że Redick niedługo zmieni klub, a w zamian za niego Magic dostną wysokie picki lub perspektywicznych graczy.
Ish Smith
Jedyny przyzwoity mecz w obecnym sezonie Smith rozegrał ostatnio przeciwko Raptors, gdzie pod nieobecność Nelsona i Moore'a wystąpił w pierwszej piątce. Jednak 27,3% z gry i 14,3% za 3 to skuteczności, które ciężko zaakceptować. Być może gdyby Ish dostawał więcej minut to spisywałby się lepiej, jednak na chwilę obecną jest to raczej niemożliwe, bo Moore jest po prostu zdecydowanie lepszy.
Hedo Turkoglu
Ostatnie spotkanie z Toronto było zaledwie drugim w sezonie, w którym turecki skrzydłowy pojawił się na parkiecie. Nie był to udany powrót, ale formę zawodnika będzie można ocenić dopiero gdy wejdzie w sezon, na co pewnie jeszcze kilka spotkań poczekamy. Jacque Vaughn wypowiedział się następująco zaraz przed powrotem zawodnika do gry: "Zawsze gdy do gry wraca gość z takim koszykarskim IQ jakie posiada Turk - jest to plus."
Nikola Vucevic
Dwayne... Danny... A nie nie, Dwight... Harwood... Herbert... Yyy, Howard... Dwight Howard - czy ktoś jeszcze o nim pamięta? ;-) Magic po jego odejściu mieli mieć ogromne braki na pozycji centra, tymczasem kibice ponownie mają na tej pozycji swojego ulubieńca. Nikola Vucevic jest o krok od osiagnięcia średnich na poziomie double-double, brakuje mu do tego 0,2 zb/m. Do 9,8 zb/m środkowy dokłada jeszcze 10,5 pkt/m oraz ponad 1 blok. Szwajcar z czarnogórskimi korzeniami w zaledwie drugim sezonie w najlepszej lidze świata poczynił ogromne postępy i jako, że ma dopiero 22 lata, wydaje się, że czeka go świetlana przyszłość. Musi jednak spędzić trochę czasu na siłowni i popracować nad obroną oraz wykrzesać w sobie nieco sportowej złości.
Zapraszam do dyskusji na temat dyspozycji poszczególnych graczy.
Autor: bialaas | Data dodania: 01.01.2013, 23:40
Co do Nica nie ma wątpliwości - the best player (jak dla mnie).
Miło zaskakują mnie nasi Rookies - Nicholson (który biega jak ciapa), Harkless.
O DH zapomnijmy (widać co dzieje się w instytucji LAL).
A byłbym zapomniał - wyjazd z Turkiem! Choć nie wiem czy ktoś z jego kontraktem, zaangażowaniem w obronę i dużą przerwą w tym RS ma szansę na nowe zatrudnienie... Oby :)
Autor: 99zajac99 | Data dodania: 02.01.2013, 18:32
@białaas: co do turka to ja bym sie wstrzymał z oceną do końca sezonu. Turek nie tak dawno miał mecze na poziomie 15/10/10 i chodź wiadomo że jego najlepsze dni nie są przed nim jak u Eisa raczej już dawno za nim ale mecze na poziomie powiedzmy 15/5/5 Turas może jeszcze zagrać w tym sezonie. Jego kontrakt jest oczywiście absurdalny no ale może być bardzo ciekawym kąskiem co do wymiany(łatwo można zejść z salary) a jeżeli chcielibyśmy z nim podpisać nowy kontrakt to myślę ze jego zarobki zmiejszyłyby sie conajmniej o połowę
Autor: Ko1 | Data dodania: 03.01.2013, 6:47
Oby JJ skończył karierę w Orlando :)
Autor:
4.Michael | Data dodania: 05.01.2013, 3:32
Świetne podsumowanie Boss! Zgadzam się całkowicie, co do ocen poszczególnych zawodników.