Druga wygrana nad Hawks oraz pokonanie we własnej hali Detroit Pistons na pewno są dla kibiców Magic powodem do zadowolenia. Niestety spotkania z NYK wygrać się już nie udało, lecz tygodniowy bilans na poziomie 2-1 jest i tak ponad naszymi oczekiwaniami, zwłaszcza jeśli wspomnieć o tym, iż w przez całe dwa poprzednie tygodnie nasi ulubieńcy wygrali tyle samo spotkań co w tym mijającym. Obecnie Orlando Magic plasują się na 11 miejscu konferencji wschodniej, notując taki sam bilans jak Chicago Bulls i Brooklyn Nets, z którymi razem okupujemy pozycje od 10 do 12. W przeciwieństwie jednak do tych drużyn celem Magic jest wędrówka w dół tabeli, gdyż to właśnie tak paradoksalnie czeka nasza przyszłość. O tym że tegoroczny draft będzie mocny wspominać nie muszę, gdyż uczelniani zawodnicy wciąż prześcigają się w mockowych notowaniach przed draftem i tak naprawdę nie ma ustalonego pewnego pierwszego picku. Magic jednak na pewno będą celować, aby uzyskać jak najwięcej wyborów w tym właśnie najbliższym drafcie, aby pozyskać chociażby Marcusa Smarta, który był na celowniku Roba Hennigana już w zeszłym roku, lecz niestety (albo i nie, patrząc na Victora Oladipo) wycofał się z draftu i poczekał jeden rok. Do zdobycia owych wyborów na pewno posłużą Magiczne gwiazdy starszego pokolenia. Do tego grona obowiązkowo musimy zaliczyć Arrona Afflalo, lecz i Glen Davis swoją ostatnią postawą pokazuje, że nie musi być tylko dodatkiem do wymiany. Oczywiście w jego przypadku problemem jest dość wysoki kontrakt, lecz kończy się po następnym sezonie. Niestety do transferowych plotek włączony został również Jameer Nelson. Bez wątpienia jego odejście byłoby powodem do smutku wielu kibiców, gdyż idea aby zakończył on w Magic swoją karierę ma naprawdę spore poparcie. Jednak zdając sobie sprawę, że koszykówka w NBA to głównie biznes sam Nelson przyznał, iż ewentualny transfer przyjmie ze spokojem, choć nie będzie to dla niego łatwe.
Aby odejść trochę od tematyki smutku i pożegnań, warto wspomnieć o powrocie do formy jaki zaliczył nasz podstawowy zawodnik - Tobias Harris. Powracający po kontuzji kostki skrzydłowy, zdaje się że ustabilizował swoją formę i jest na najlepszej drodze do prezentowania się na poziomie zeszłego sezonu, lub nawet lepiej. Przypomnijmy, że sam Harris przed sezonem przyznał iż swoim osobistym rozwojem mierzy w All-Star Game, czego mu serdecznie życzymy. Jednakże w tym sezonie jego marzenia będą musiały poczekać, gdyż kontuzja chyba definitywnie wykluczyła możliwość startu w tym spotkaniu.
Mając szczerą nadzieję iż nie będzie to przedwczesne stwierdzenie, chciałbym do grona "powracających“ zawodników dołączyć także Moe Harklessa, który w meczu z Hawks wyraźnie się przełamał i daj kibicom wiele radości. Taką grę jaką ostatnio zaprezentował chcielibyśmy oglądać cały sezon! Moe, który miał ewidentne problemy ze zdobywaniem punktów i ogólną biernością w ataku pokazał zarówno kibicom, jak i trenerowi że wciąż potrafi zdobywać punkty i można śmiało traktować go jako zawodnika na którym budowana będzie nowa drużyna.
Tydzień w liczbach
Skuteczność z gry: 123-248 (49,5%)
Skuteczność za trzy: 20-60 (33,3%)
Zbiórki: 133 (średnio na mecz 44,3)
Asysty: 80 (średnio na mecz 26,6)
Player of the Week:
Arron Afflalo - Sądzę iż to miejsce nie podlega żadnej dyskusji. Afflalo jest zdecydowanym liderem Magic cały sezon, a jego pozycja lidera tego rankingu wydaje się być niezagrożona. Notujący prawie 22 punkty na mecz rzucający obrońca, ma szczere nadzieje na występ w Meczu Gwiazd. Niestety głosowanie na najpopularniejszego zawodnika mu tego nie zapewni, lecz sam Jacque Vaughn zapowiadał iż będzie namawiał pozostałych trenerów do głosowanie na swojego podopiecznego.
Także na podium:
Tobias Harris - Tobias po powrocie do wyjściowej piątki powraca także do naszego zestawienia. Niestety pierwsze miejsce wciąż jest daleko, lecz tak młody i ambitny zawodnik na pewno chętnie o nie powalczy. Czekamy na kolejne spotkania, gdyż jego grę znów ogląda się bardzo przyjemnie, a z każdym kolejnym meczem budowa nowego zespołu wydaje się być co raz przyjemniejsza.
Glen Davis - Hotelowy Terrorysta pokazuje kibicom iż piłką rzuca równie dobrze co klawiaturą komputera. Oczywiście ten wybryk został mu już dawno wybaczony, a sam Davis prezentuje się bardzo solidnie. W mojej opinii do Glena dotarło iż może on podzielić los Arrona Afflalo i tak jak on próbuje zapewnić sobie zainteresowanie ze strony innych klubów. Z perspektywy kibiców Magic jest to bardzo dobra postawa, gdyż Big Baby nie jest graczem zawartym w przyszłościowym planie przebudowy. Z drugiej jednak strony, niezbadane są pomysły Roba Hennigana i tak naprawdę nie wiemy czego się spodziewać na rynku transferowym. Zarówno obecnym, jak i tym przed draftem.
Disappointment of the Week:
Kontrakt Hedo Turkoglu - Na obecną chwilę jest to chyba największy problem Magic. Całe szczęście iż jego rozwiązania można spodziewać się niebawem, gdyż wątpię aby Magic chcieli płacić Turkowi całość jego kontraktu. Oczywiście prawdomówność Roba Hennigana też pozostawia wiele do życzenia, lecz jako kibice rozumiemy iż nasz GM zmuszony jest do ukrywania swoich planów. Sam szczerze przyznam że dałem się nabrać na draftowe wypowiedzi Roba o wyborze Noela. Jak się skończyło, każdy wie, a sam Hennigan przyznał iż wybór Oladipo był przesądzony od kilku tygodni. Dlatego od siebie radzę naprawdę uważać na to co się czyta, gdyż nawet zapowiedź iż Magic nie przewidują transferu w obecnym okienku, traktuje z przymrużeniem oka.