Ostatnie 10 meczów Orlando Magic:
@Cavaliers 111-121
vs. Pistons 123-91
vs. Cavaliers 104-94
@Celtics 111-128
@Celtics 97-114
vs. Heat 106-115
@ Bucks 114-118
@ Pacers 117-110
@ Wizards 127-119
vs. 76ers 92-112
Wyróżniający się zawodnicy Orlando w tych 10 spotkaniach:
Banchero - 24.6 pkt, 6.8 zb, 4.1 ast
Isaac – 6.5 pkt, 3.2 zb, 1.2 blk, 14 min
Black – 7.4 pkt, 3.4 zb, 2.2 ast, 22.9 min
Dużo nierównej gry swoich liderów, słaba postawa na wyjazdach (2-4), problemy z obroną na obwodzie (37.2% celnych trójek rywali, a w ostatnich 5 meczach aż 39.4%) to tylko niektóre, ale moim zdaniem najważniejsze problemy ostatnich dziesięciu spotkań naszej ulubionej drużyny.
Niestety drobne urazy zawodników Magic sprawiają, że cały czas w każdym kolejnym meczu lista nieobecnych albo się wydłuża albo w miejsce jednego gracza wskakuje kolejny. Nie chodzi mi o Fultza, który dalej nie wiadomo kiedy wróci do gry, ale taki Ingles, który ma (czego nie widać po statystykach) bardzo duży wpływ na grę Magic opuścił aż 6 spotkań, nasz minister obrony Isaac - 4, a boiskowy (czy też parkietowy) kot Suggs nie zagrał w 3 meczach. To oczywiście zaburza nam rytm rotacji i grania, ale z drugiej strony inne drużyny też muszą sobie radzić bez swoich zawodników, ponieważ kontuzje nie dotyczą tylko Magic.
Nie będę rozwodził się tutaj na temat Banchero, który naprawdę się stara i często ciągnie ten wózek tylko na swoich plecach. Paolo trzy razy miał występ poniżej 20 pkt (10 pkt z Heat, 14 z C's i ostatnio 19 z Sixers), więc tutaj bardziej skupimy się na młodszym z braci Wagner, ponieważ Franz coraz częściej zawodzi i ciężko jest znaleźć przyczynę takiej sytuacji.
16% za 3 w tych 10 meczach (7/43), mecze na 3/16, 5/14, czy też 3/14 z gry mogą nas bardzo zastanawiać, tym bardziej, że Franz coraz rzadziej decyduje się rzucać, a skupia się tylko na wbijaniu pod kosz. Kiedy wymusza faule i idzie na linię rzutów osobistych jest okej, ponieważ trafia bardzo dobre 84% w tym sezonie, ale staje się też coraz bardziej przewidywalny dla rywali, a i gdy w końcówce trzeba oddać ważny rzut to coraz rzadziej można na niego liczyć...
Ważnym aspektem jest również to, że jeśli nam nie idzie i jesteśmy gorsi od rywali w dwóch ważnych dla nas statystykach (np. wczoraj z Sixers przegraliśmy punkty ławki i w pomalowanym) to o wygraniu meczu można zapomnieć.
To też nie tak, że teraz będziemy się załamywać, bo mieliśmy gorszy okres, tak naprawdę te spotkania, które mieliśmy wygrać to wygraliśmy (no może właśnie poza meczem z osłabionymi brakiem Embiida Sixers), a tam gdzie mieliśmy powalczyć o zwycięstwo, staraliśmy się, ale niestety częściej musieliśmy uznać wyższość przeciwników (Bucks, Heat, Celtics). Rywale też nie byle jacy, bo z tych dziesięciu spotkań tylko w dwóch mieliśmy ekipy poniżej progu .500 zwycięstw w tym sezonie.
Fajnym pozytywem jest to, że coach Mosley zaczął częściej korzystać z challenge'u i w tych rozgrywkach jest już 10-5 na swoją korzyść. Medal zawsze ma dwie strony i tą drugą jest to, że gorzej idzie mu wprowadzanie do gry Cartera Jr., który po kontuzji rozegrał 5 spotkań notując średnio 5.2 pkt, 5.2 zb, w 21 minut gry i Magicy z nim na parkiecie są -7.2 pkt. Dla porównania Goga Bitadze, którego rola została drastycznie ograniczona (śr. 11 minut w od czasu powrotu Cartera) zalicza bardzo przyzwoite 4.3 pkt, 3.8 zb, 2 blk i jest w +/- tylko -0.8 pkt. Tak więc przed naszym trenerem nie lada wyzwanie, by to wszystko mądrze układać, bo ścisk w tabeli Wschodu robi się coraz większy, a my nie możemy pozwalać sobie na serie 4 porażek z rzędu zbyt często, a najlepiej wcale.
Najbliższe 10 meczów Magic to aż 7 wyjazdów i tylko jeden rywal z ujemnym bilansem (12-18), ale rywal z którym już w tym sezonie przegraliśmy – Atlanta Hawks.
Ja nie będę przewidywał jaki tutaj możemy mieć bilans, bo to dużo zależy od tego czy i kiedy do gry wróci Isaac i Ingles, bo potrzebujemy ich na już. O naszym podstawowym rozgrywającym nie będę póki co wspominał, bo jego kontuzja kolana robi się naprawdę dla nas dużą zagadką.
A Wy jakie macie przemyślenia odnośnie naszych ostatnich 10 meczów oraz jaki malujecie bilans po kolejnych 10?
Be Magic!!!