jingles7. Hedo TurkogluPodobnie jak w przypadku Nelsona - napisałem już kiedyś solidny tekst o Hedo. Ale trudno się dziwić, to jeden z najważniejszych graczy z ekipy, która w 2009 roku awansowała do Finału NBA i przez ładnych kilka lat na stałe zagościła w czubie Wschodu. Skrzatos nazwał nawet psa po tureckim skrzydłowym, ja nie wykluczam takiej opcji w przyszłości :D
Tamten artykuł znajdziecie
tutaj.
Myśląc o Hedo po latach mam taki feeling, że gdy brał on piłkę w swoje ręce to czułem się pewnie. Gdy nie szło drużynie, gdy trzeba było zagrania go-to-guy'a to czułem spokój gdy to właśnie nieporadnie wyglądający i poruszający się skrzydłowy brał na siebie ciężar gry. On i Lewis to symbole świetnie rzucającej za 3 drużyny Magic z tamtych lat.
Z resztą game-winnery, które prezentuję w powyżej cytowanym artykule, potwierdzają, że moje odczucie pewności gdy Hedo miał piłkę w rękach nie jest bez pokrycia w praktyce. Turkoglu dawał też komfort gdy na boisku nie było typowego rozgrywającego i stosunkowo często pełnił rolę point forwarda.
Żałuję, że gdy widziałem Hedo na żywo podczas meczu Eurobasketu w łódzkiej Atlas Arenie, był to akurat czas off-season, podczas którego turecki skrzydłowy podpisał kontrakt z Raptors. Nie mogłem patrzeć na zdjęcia w stroju Raps, które ludzie trzymali by dać mu do podpisu. Dlatego ja ostatecznie ucieszyłem się, gdy Turk wrócił do Magic po tułaczce w Kanadzie i Arizonie.
Turkoglu to kawał koszykarza, wyrobnik, twardziel, team-mate, to właśnie z nim będę zawsze kojarzył #15 na koszulce Magic.
skrzatos7. Jonathan IsaacU mnie na miejscu siódmym zobaczymy Jonathana Isaaca. Wiem, że to zawodnik który nie zakończył jeszcze kariery i jest aktualnie graczem Magic, a nie kimś zasłużonym z przeszłości, ale to nie koniec takich graczy u mnie w zestawieniu.
Isaac to energizer z ławki w tych rozgrywkach. Minister obrony ekipy, która pod tym względem jest w czubie ligi.
Wybrany z szóstką w 2017 roku od razu dał się nam poznać jako bardzo dobry obrońca. W ataku był trochę surowy (nadal jest przeciętnym graczem po drugiej stronie parkietu), ale jego defensywa sprawiała, że kibice właśnie do tego przywiązywali większą wagę jeśli chodzi o jego grę.
W swoim pierwszym sezonie Jonathan wystąpił tylko w 27 spotkaniach z powodu urazów, najczęściej były to kostki, które doskwierały mu przez większość rozgrywek. "Judah" notował w debiutanckich rozgrywkach 5.4 pkt i 3.7 zb.
Sezon 18/19 był dotychczas rekordowym w jego karierze. 75 meczów z czego 64 w wyjściowym składzie. 3-krotnie z double-double, 9.6 pkt, 5.5 zb, 1.3 blk w średnio 26.6 min dawało nam coraz więcej optymizmu co do jego dalszej kariery...
..aż nadszedł sezon 19/20 kiedy to w Nowy Rok w meczu z Wizards po wejściu pod kosz doznał groźnie wyglądającej kontuzji lewego kolana. Po MRT okazało się, że dostał poważnego "przeprostu" i będzie musiał pauzować przez bliżej nieokreślony czas. W marcu sezon NBA został zawieszony z powodu koronawirusa i liga wróciła do gry dopiero pod koniec lipca. Magicy swój pierwszy mecz zagrali z Nets i wtedy Isaac wrócił do gry, ale w następnym meczu przeciwko Kings po 3 min czwartej kwarty wchodząc pod kosz nasz silny skrzydłowy zerwał ACL w lewym kolanie... w tym samym kolanie przez które pauzował na początku roku... Czekaliśmy spokojnie na powrót naszego najlepszego obrońcy. Po udanej operacji wiadomo było, że opuści cały skrócony sezon 2020/21. Większość zawodników wracała po takich kontuzjach po około 10-12 miesiącach, ale u Isaaca wyglądało to trochę inaczej, bo "Judah" ciągle nie wracał do gry i nie mieliśmy żadnych dokładniejszych dat kiedy może nastąpić jego powrót. Sezon 2021/22 to kolejny opuszczony przez Jonathana, kiedy myśleliśmy, że jest już bliżej niż dalej to nasz silny skrzydłowy złapał kontuzję ścięgna podkolanowego i już oficjalnie wiadomo było, że ten sezon był z głowy. Liczyliśmy, że wraz z początkiem sezonu 2022/23 Isaac w końcu wróci... ale tak się nie stało. Dopiero po ponad 2.5 roku, a dokładnie 23 stycznia 2023 wrócił w wygranym meczu przeciwko Celtics.
Powrót Isaaca ----->
tutaj.
10 minut gry, 10 punktów (2 celne trójki), 3 zbiórki, 2 przechwyty! He's back! Wiadomo było, że Isaac będzie opuszczał mecze grane dzień po dniu i nadal będzie miał limitowany czas gry. Po 11 spotkaniach pod koniec lutego Jonathan zakończył swój sezon z powodu naderwania mięśnia przywodziciela w tej samej lewej nodze... Zastanawialiśmy się czy on kiedykolwiek wróci? Czy w końcu będzie zdrowy?
Nadszedł sezon 2023/24.
Magicy rosnący powoli w siłę z All-Starem Banchero, młodymi Wagnerami, Suggsem oraz resztą młodego fajnego składu mieli również z powrotem Isaaca! Minuty były ograniczane co widać jest gdy otworzymy sobie box score'a. Mecze back-to-back nadal opuszczane, ale najważniejsze to, że jest zdrowy! 58 spotkań, 6.8 pkt, 4.5 zb, 1.2 blk w 15.8 min daje na w końcu nadzieję.
Uwielbiam go, po prostu. Jego charakter, jego sposób bycia i to jak czyta grę i ile daje po bronionej stronie parkietu. Miejmy nadzieję, że pozostanie zdrowy, może grać z ławki, może opuszczać mecze grane dzień po dniu, ale niech będzie zdrowy, bo takiego go potrzebujemy! Widzimy to teraz w PlayOffach, ile nam daje energii i jak paraliżuje rywali gdy wchodzi na parkiet.