Reprezentacja Niemiec zajęła czwarte miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. W walce o Finał ekipę z braćmi Wagner w składzie pokonała Francja, którą wcześniej w fazie grupowej Niemcy rozbili 85-71. W walce o brązowy medal nasi zachodni sąsiedzi nie podołali z kolei Serbii prowadzonej przez Nikolę Jokica.
Franz Wagner był jednym z najlepszych graczy tego turnieju. 23-latek notował średnio 18,5 pkt (7. miejsce w turnieju), 5,8 zb i 2,5 ast na mecz. Niestety Franz znów zawiódł w tym najważniejszym meczu, o finał z Francją, choć jak przyznali sami Francuzi - to właśnie na Wagnerze głównie skupiła się ich obrona po odrobieniu lekcji z meczu w fazie grupowej, w którym zdobył 26 pkt.
Niepokoi też fakt, że Franz, podobnie jak w ostatnim sezonie w NBA, miał spore problemu z rzutami za 3, trafiając ich tylko 20% (7/35).
Moritz z kolei robił swoje i robił to bardzo dobrze. Wchodził z ławki, dawał energię, spełniał oczekiwania. Średnie 9,8 pkt, 3,7 zb i 2 ast na mecz nie są może jakieś wybitne, ale nie tego oczekujemy od role playera jakim jest Mo. Starszy z braci zagrał szczególnie dobrze na otwarcie z Japonią i w ostatnim meczu przeciwko Serbii, gdzie zdobył odpowiednio 15 i 16 pkt.
Tak czy inaczej gratulacje za czwarte miejsce, choć szkoda, że nie udało się graczom Magic przywieźć z Paryża medalu. Miejmy nadzieję, że udział w Igrzyskach da im jednak doświadczenie, które przełożą na lepszą grę dla Magic i pomoc naszym ulubieńcom w zrobieniu kolejnego kroku naprzód w najbliższym sezonie!