Ten sezon dla Orlando Magic to istna katastrofa. Po rozbudzonych nadziejach na początku wszystko się załamało, a kolejne kontuzje ciągną zespół na sam dół tabeli całej NBA. Dla Jeffa Weltmana to wymarzona sytuacja. Więcej...

Mimo, że Orlando Magic prowadzili na początku trzeciej kwarty różnicą 18 pkt (68-50) nie zdołali dowieźć zwycięstwa z Miami Heat i po lepszej końcówce w wykonaniu gości zza miedzy przegrali 111-117. W pierwszej połowie nasi ulubieńcy wyglądali bardzo po obu stronach parkietu, dużo gorzej ułożyło się wszystko po zmianie stron. Świetny mecz zagrał Gordon - 39 pkt, 7 zb, 5/11 za 3. Wspierali go Fournier - 23 pkt, 6 zb oraz Biyombo - 10 pkt, 10 zb (z czego 7 w ataku), 4 blk. Dla Miami największą różnicę zrobił ich backcourt, Johnson i Dragic zdobyli odpowiednio 31 i 25 pkt. Magic kończą rok 2017 z bilansem 12-25 - czwartym najgorszym w lidze...

Orlando Magic dość niespodziewanie pokonali na własnym parkiecie Detroit Pistons 102-89, a do gry po kontuzji powrócił Aaron Gordon, który zdobył 14 pkt i 7 zb. O triple-double otarł się Payton (19 pkt, 8 zb, 8 ast), z ławki 16 oczek zanotował Speights, a zastępujący Vucevica Biyombo miał solidne double-double - 12 pkt, 13 zb. Magic w końcu nie dali się rozłożyć w ostatniej odsłonie, którą wygrali 25-16. Dla pokonanych 21 pkt zdobył Harris, a 17 pkt i 18 zb dołożył Drummond. Rok 2017 Magic zamkną u siebie meczem w Heat w najbliższą sobotę.

Orlando Magic zaprezentowali oficjalnie swój czwarty komplet strojów od Nike. Chodzi o uniformy z serii City Edition. Stroje odbiegają zupełnie od standardowych, pasiastych kompletów, ich tło opiera się na obrazie gwieździstego nieba czy też obrazu kosmosu, zamiast napisu na piersi znajduje się logo alternatywne pozbawione niebieskiego koloru, zaś numer na przodzie jest nieco przesunięty w prawo. Stroje symbolizują magię jaka występuje w układzie słonecznym jak i poza nim, a ich debiut jest planowany na 31 stycznia w meczu przeciwko Lakers. Moje pierwsze wrażenie było nienajlepsze, ale stroje na żywo wyglądają o niebo lepiej niż mockupy. Cały komplet możecie zobaczyć tutaj. Co o nim sądzicie?

Już po raz dziewiąty z rzędu z parkietu pokonani schodzili koszykarze Orlando Magic. Dzisiejszej nocy w derbach Florydy ulegli Miami Heat 89:107 i przez to jesteśmy już na 14. miejscu w Konferencji. Magicy trafili tylko 5 z 20 rzutów za 3, oddali zbiórki (47-58, 10-16 na ofensywnej tablicy), a w decydującej ostatniej odsłonie byli gorsi aż o 18 punktów (21-39). Do gry wrócił Evan Fournier (14 pkt, 1/3 za 3) i debiutant Isaac (z ławki w 16 minut nie trafił żadnego z 4 rzutów z gry). W miejsce kontuzjowanego Vucevica do s5 wszedł Biyombo, który w 30 minut trafił tylko 1 z 7 rzutów, ale dołożył do tego 12 zbiórek i 5 zbiórek. Kolejne spotkanie zagramy u siebie z czwartku na piątek z Detroit Pistons.